Sarajewo i okolice
Nasza podróż do Bośni i Hercegowiny zaczęła się tak naprawdę z rocznym wyprzedzeniem i miała swój początek… w Belgradzie. To tam właśnie, w jednej z najsłynniejszych belgradzkich restauracji o nietuzinkowej nazwie: „?”, zostaliśmy zarażeni pomysłem spędze