Geoblog.pl    PodrozeZJackami    Podróże    Singapur 2018    Singapur - wyspa Sentosa
Zwiń mapę
2018
18
mar

Singapur - wyspa Sentosa

 
Singapur
Singapur, Singapore Island
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 26 km
 
Planując wyjazd do Singapuru stwierdziłem, że na wyspie Sentosa spędzimy cały dzień. Mnogość atrakcji jakie oferuje ta część miasta jest naprawdę okazała. Na wyspę możemy dostać się mostem, korzystając z kładki lub kolejką Sentosa Express albo koleją linową Cable Car.
Na wyspie mamy sporo atrakcji zarówno pod dachem jak i pod gołym niebem. Mając na uwadze fakt, że tego dnia słońce miało rozbłysnąć dopiero w godzinach popołudniowych, na pierwszy ogień poszły atrakcje „zadaszone”.

Oceanarium (S.E.A. Aquarium)

Kilka miesięcy wcześniej miałem okazję zobaczyć oceanarium w Dubaju i byłem ciekaw jak wypadnie porównanie z tym na wyspie Sentosa. Przed wejściem myślałem, że temat zaliczymy w pół godzinki, pstrykniemy kilkadziesiąt fotek, zrobimy parę filmików i ruszymy dalej. W jakże „mylnym trwałem błędzie”!
Od samego początku chodziłem z „rozdziawioną paszczą”, nie mogąc wyjść z zachwytu jak to wszystko jest zorganizowane. Przestronne przejścia które umożliwiają swobodne poruszanie się nawet przy sporej ilości zwiedzających. Odpowiednio dobrane oświetlenie oraz potężne szklane ściany z krystalicznie czystą wodą sprawiają, że mamy wrażenie jakbyśmy byli w środku morza a nie obok za taflą szkła. Przechodzisz człeku z jednego pomieszczenia do drugiego z przeświadczeniem, że najlepsze już widziałeś a tu kolejny szok.
Oglądasz ryby małe, duże i ogromne. Majestatycznie poruszające się wielkie płaszczki, budzące strach rekiny czy ławice tuńczyków przepływające obok wraku zatopionej brytyjskiej fregaty. Przechodzisz szklanym tunelem otoczonym tysiącami litrów wody a wokół Ciebie „wiruje” podwodne życie.
W pewnym momencie myślisz, że wchodzisz do kina z potężnym ekranem, takiego jak IMAX, ale to nie kino, to prawdziwe podwodne życie. Przed oczami widzimy szklany „ekran” wysokości ponad 8 metrów i długości 36!!! Naprawdę trudno jest to objąć wzrokiem. W 18 milionach litrów wody, zgromadzono około 50 tyś okazów. Najlepszym co można w takim wypadku zrobić, to usiąść na podłodze i delektować się tym widokiem.
Gdy już nasycimy oczy tym podwodnym światem ruszamy dalej by tam w mniejszych zbiornikach podglądać życie innych stworów. Tak stworów, bo czasami to co widzimy trudno jest nazwać lub zakwalifikować.
Ze wspomnianej na początku półgodzinki, zrobiło się trzy! Były to bezapelacyjnie najlepiej zagospodarowane godziny na wyspie Sentosa.

Jak się zaczyna zwiedzanie z tak „wysokiego C” to trudno jest się pozbierać by ruszyć dalej. Pierwszą z ofiar było Universal Studio. Zrezygnowaliśmy z tej atrakcji, więc nie odpowiemy na pytanie, czy warto tam wpaść.
Pospacerowaliśmy jeszcze trochę wśród innych budynków, zarzuciliśmy coś na ruszt, a że pogoda wyraźnie się poprawiła postanowiliśmy zobaczyć kolejną atrakcję Sentosy – plaże.

Sentosa i jej plaże

Na wyspie Sentosa mamy trzy plaże: Tanjong, Siloso oraz Palwawan (jak ta wyspa, na Filipinach którą mieliśmy okazję zobaczyć). Oczywiście wszystkie trzy są dziełem ludzkich rąk, jak prawie wszystko w Singapurze. W tym państwie – mieście nie pozostał dziewiczy nawet jeden metr kwadratowy ziemi, gdyż każdy krzew i drzewo zostało zasadzone lub przesadzone. Dobrym przykładem może być ZOO i Ogród Botaniczny.
Wracając do plaż na Sentosie to, pomimo że są sztuczne to jednak mogą się podobać. Wielokrotnie czytałem w sieci opinie rozżalonych turystów o plażach które nie są sprzątane z glonów, liści, kokosów czy czegoś tam jeszcze. Chociaż dobrze wiemy, że wygrabione, wymuskane plaże w naturze nie istnieją. Jeśli jesteś osobą, która lubi takie „czyste” plaże to Sentosa przypadnie Ci do gustu.
Przy plażach jest mnóstwo knajp i barów, więc kanapek pakować do plecaka przed przyjazdem nie trzeba. Sam pobyt na plażach Sentosy uważam za udany i gdybym jeszcze raz miał przyjechać do Singapuru to pewnie wpadłbym tu na godzinkę lub dwie odpocząć od zgiełku miasta. Pierwotny plan zakładał spędzenie całego dnia na wyspie, jednak będąc na miejscu postanowiliśmy trochę skrócić pobyt na Sentosie i jeszcze tego dnia wpaść do Gardens by the Bay.


Więcej relacji na; http://podrozezjackami.pl/
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 3% świata (6 państw)
Zasoby: 10 wpisów10 9 komentarzy9 58 zdjęć58 4 pliki multimedialne4
 
Nasze podróżewięcej
03.03.2018 - 31.03.2018
 
 
04.02.2018 - 04.02.2018
 
 
07.01.2018 - 07.01.2018